Taki etap przejściowy - między butelką a samodzielnym jedzeniem. Przejściowe etapy są najgorsze. Ten też taki jest. No dobra, przesadziłem - lubię karmić moje dziecko. Bardzo. Nie lubię potem tego uczucia, kiedy próbuję nie nadepnąć na resztki jedzenia w kuchni.