Czy to jest w ogóle urlop? Co to ma wspólnego z wypoczynkiem? I dlaczego niektórzy wciąż traktują to jako - faktycznie - urlopowe nieróbstwo? Mowa o wychowawczym, rodzicielskim itd. I odpowiadam na te pytania. Nie na wszystkie. W sumie to nie wiem nawet czy na którekolwiek.