To dla mnie prawie równie ważne, jak zabranie ze sobą pieniędzy albo karty płatniczej. Pozwala zaoszczędzić setki złotych. Wystarczy zwykła kartka zapisana spisem zakupów, żeby uniknąć kłopotów. I debetu. Trzeba tylko o niej pamiętać, a to wyzwanie jest niekiedy nie do przeskoczenia.