Wojna i zmiana granic spowodowała, że mieszkańcy Kresów musieli odejść z ziem zamieszkanych przez nich od wielu stuleci, z którymi związani byli mocnymi więzami uczuciowymi i historycznymi. W nowych domach, w nowej Polsce zachowały się przede wszystkim tradycje kulinarne, bo gwara i kultura nie zawsze przetrwały. Szybko pozbywano się śpiewnego akcentu spod Lwowa, bo młodzi wstydzili się mowy rodziców i dziadków. Trochę inaczej historia potoczyła się w niewielkiej wsi Letnin, gdzie trafili przesiedleńcy ze wsi Milatycze. Kobiety w swoich pieśniach zachowały gwarę i związane z nimi zwyczaje. Przekazywana jest pamięć nie tylko o Milatyczach, ale również o trudnej powojennej historii przesiedleńców na Pomorzu. Mieszkańcy wsi uciekali przed kolektywizacją, a już w latach 50-tych zmuszani byli do zakładania spółdzielni rolniczych. Zapraszam do wysłuchania reportażu Małgorzaty Furgi zatytułowanego "Wspomnienia Kresowianek", którego bohaterkami są panie Władysława Woronowicz i Helena Bulanowska.