Żeglarz, wykładowca akademicki, pasjonat historii, miłośnik sztuki. Ma nawet całkiem sporą galerię obrazów z morzem w tle. Przeżył wiele sztormów, nie tylko tych na morzu. Te lądowe były chyba jeszcze gorsze. Żyje po zawale, udarze i trzech nowotworach - wbrew medycznym prognozom. Ktoś może powiedzieć: cud. Być może. Ale słuchając opowieści pełnych pasji i woli życia zaczynasz rozumieć, że ta wewnętrzna siła i optymizm bohatera reportażu kapitana Romana Drozdowskiego - to właściwa droga do zdrowia.
"Nie wyleczę się tylko z optymizmu" - reportaż Katarzyny Wolnik-Sayny, w realizacji dźwiękowej Wawrzyńca Szwai - dziś po 22.