Dziś wybierzemy się na Śląsk: Śląsk w momencie jego największego rozkwitu - budują się huty, powstają fabryki, prężnie działają kopalnie. Na najwyższym szczeblu wojewódzkich struktur PZPR stoi Edward Gierek, który wkrótce ma zostać pierwszym sekretarzem komitetu centralnego partii. Tymczasem kobiety w okolicy Sosnowca boją się wychodzić po zmroku. Boją się, że w ciemnych zaułkach może za nimi czaić się "Wampir”. Morduje kilkanaście kobiet – w tym bratanicę Edwarda Gierka, sprawa staje się głośna na cały kraj, a do ścigania mordercy oddelegowana zostaje bezprecedensowa liczba milicjantów, a potem nawet ubecja. W kręgu podejrzanych o zbrodnie na tle seksualnym znalazło się ponad dwa tysiące mężczyzn. Ostatecznie złapany, osądzony i stracony zostaje Zdzisław Marchwicki. Problem w tym, że prowadzone dochodzenie aż puchło od błędów, proces urągał jakimkolwiek standardom – nawet jak na czasy socjalizmu, a do zbrodni przyznał się kto inny...