Represje stanu wojennego to nie tylko fala internowań, aresztowań czy rewizji osobistych. Komuniści wrócili do starej, sprawdzonej formy szykanowania opozycji jeszcze z czasów pierwszych lat powojennych: służba wojskowa. Nie była to jednak zwykła służba - czas spędzony w karnych jednostkach zniszczył życie i zdrowie niejednego z "poborowych". Mieszkanie zimą w namiotach, albo starych wagonach kolejowych, wykonywanie bezsensownych zadań mających wykończyć żołnierza fizycznie i psychicznie. Wszechobecne mróz, głód i choroby. Pomysłodawcy tego horroru nigdy nie odpowiedzieli za swoje czyny przed sądem, choć zorganizowanie "Wojskowych Obozów Specjalnych" zostało uznane za komunistyczną zbrodnię przeciwko ludzkości.