Jezuita, ojciec Władysław Siwek pracował w Szczecinie w latach 1950–1970 (z dwuletnią przerwą po 1955 roku, kiedy zakonnicy z Towarzystwa Jezusowego zostali wypędzeni przez komunistyczne władze). Opiekował się duszpasterstwem akademickim, a po powrocie do Szczecina w 1957 roku dodatkowo został mianowany diecezjalnym duszpasterzem służby zdrowia. Musiał być obdarzony niezwykłą charyzmą, skoro młodzi ludzie uznawali go za mistrza. Te niepokorne duchy, wychowankowie ojca Siwka w kolejnych latach stanowili swoistą elitę środowisk katolickich w Szczecinie.
Ojciec Władysław Siwek bardzo wyraźnie zapisał się w historii Szczecina. Ale czy w pamięci szczecinian?
Errata - wspomniana przez Wojciecha Lizaka książka Floriana Znanieckiego i Williama Thomasa, będąca analizą polskich środowisk wiejskich, nosi tytuł "Chłop polski w Europie i Ameryce". Drobny błąd, ale jeśli ktoś chciałby poszukać tej publikacji, znaczący.