Nowy album artysty, który modom się nie kłania i w którego głosie brzmi czysta poezja i proza nie zawsze wypełnionego poezją życia.
Marek Dyjak przekroczywszy jubileuszową granicę pięćdziesiątego roku życia, w pięknym stylu zerwał z własnym postanowieniem sprzed kilku lat i… nie skończył kariery nagraniowej. Jego najnowsza płyta pt. „Mężczyźni”, która według zapowiedzi miała nigdy nie powstać!, to zbiór dziesięciu nasyconych emocjami piosenek o zakrętach życia dojrzałego mężczyzny.
Marek Dyjak przekroczywszy jubileuszową granicę pięćdziesiątego roku życia, w pięknym stylu zerwał z własnym postanowieniem sprzed kilku lat i… nie skończył kariery nagraniowej. Jego najnowsza płyta pt. „Mężczyźni”, która według zapowiedzi miała nigdy nie powstać!, to zbiór dziesięciu nasyconych emocjami piosenek o zakrętach życia dojrzałego mężczyzny.
Dyjak na krążku wydanym przez Agencję Muzyczną Polskiego Radia zaśpiewał teksty Ernesta Brylla, Mariana Hemara, Jacka Kleyffa, Jana Kondraka, Artura Majewskiego i Jacka Musiatowicza. Piosenki skomponowali Przemysław Gintrowski Bolesław Horowicz, Mateusz Kołakowski, Michał Lorenc, Artur Majewski, Piotr Mikołajczak, Jacek Musiatowicz i Marek Tarnawski.
Artysta twierdzi, że piosenki, które śpiewa są kroniką moich wypadków i przypadków, wzlotów, i częściej upadków. Niektóre są napisane specjalnie dla mnie, przez ludzi, którzy znają mnie od każdej, dobrej i złej strony, a niektóre to po prostu moje ulubione utwory innych wykonawców. Nagrywałem je z nowym zespołem, ze wspaniałymi, młodymi muzykami, od których jeszcze wiele się mogę nauczyć, i którzy są dla mnie w studiu i na scenie nieocenionym wsparciem. Ale muszę przyznać, że praca nie zawsze szła gładko. Niektóre piosenki zawierają w sobie tak potężny ładunek emocji i za każdym podejściem wywoływały tak wielkie wzruszenie, że albo nie mogłem śpiewać w ogóle, albo śpiewałem po kilkadziesiąt wersji… Kiedyś zarzekałem się, że już nigdy nie nagram nowej płyty. Ale jest jeszcze tyle pięknej muzyki do zaśpiewania, że nie mogłem tej niezbyt chyba mądrej obietnicy dotrzymać.
Trzonem zespołu Marka Dyjaka, w studiu nagraniowym i na żywo, są znakomici jazzowi instrumentaliści: Mateusz Kołakowski (fortepian, aranżacje), Leszek Szczerba (saksofon sopranowy), Alan Wykpisz (kontrabas) i Grzegorz Pałka (perkusja). Gościnnie na płycie pojawili się Kasia Moś (Nie mów mi), Mateusz Moś (zagrał na skrzypcach w Spacerze z ojcem i „Posłance z innych sfer”) oraz Joanna Urbańska-Mikszta (partia wiolonczeli w Nad wyraz).


Radio Szczecin