Publicystykę muzyczną uprawiał na łamach "Świata" i "Polityki", gdzie publikował felietony w słynnym cyklu zatytułowanym "Muzyka łagodzi obyczaje". Podjął też współpracę z Polskim Radiem, choć początki - jak wspominał - nie były łatwe. Pochodził ze starej szlachty, więc uznawany był za "wroga ludu", który niegodny jest pracować w mediach. "...byłbym chyba umarł z głodu, gdyby nie to, że szefem radia został świetny muzyk i czarujący człowiek, Roman Jasiński. To on mnie tajnie (pod pseudonimem) przyjął do radia, gdzie oficjalnie dostałem posadę kontrolera audycji" – opowiadał publicysta. Z radiem związany był do czasu, kiedy w 1976 r. podpisał Memoriał 25, czyli list środowiska muzycznego przeciwko zmianom w konstytucji PRL.
Swoimi opowieściami na temat muzyki Jerzy Waldorff dzielił się też podczas spotkań autorskich organizowanych w całym kraju. Także w Szczecinie. Tu zapis jednej z jego gawęd poświęconej początkom polskiej muzyki.
Data emisji: 25 stycznia 1970 roku.


Radio Szczecin