Dzieci z zaciekawieniem słuchały o historii żaglowców, oglądały jak wyglądają patent i książeczka żeglarska, słuchały także relacji o udziale w regatach The Tall Ships’ Races. To trochę nietypowe miejsce do uczenia się żeglarstwa, przynajmniej tego teoretycznego - mówi nauczycielka Zespołu Szkół Szpitalnych Grażyna Hrycyna, ale to dobry sposób, by zarazić dzieci chęcią poznawania świata, pokazać im coś nowego, wzbudzić zainteresowanie przygodą pod żaglami. Wtedy dzieci łatwiej przechodzą pobyt w szpitalu. Wiele z nich, potem już po wyjściu chce kontynuować swoją przygodę żeglarską.