Ministerstwo tłumaczyło wzrost cen leków oszczędnościami. Pacjenci mieli stosować tańsze zamienniki. Ta rewolucja sprawiła, że pacjenci byli zdezorientowani i niezadowoleni.

Pan Adam po przeszczepie nerki, zastanawiał się skąd wziąć pieniądze na lek, który kosztuje 160 zł.

- Biorę Prograf, dwie tabletki dziennie. Są to leki, które ratują nasze życie i dla niektórych budżetów domowych jest to potężny wydatek - tłumaczy pan Adam.

Po sprzeciwie chorych i lekarzy od marca powrócą stare ceny preparatów.

Dzięki nowej liście refundacyjnej zyskają także dzieci, refundowane będą leki dla pacjentów z chorobami krwi.