- Zapisane w ustawie 125 milionów złotych to kropla w morzu potrzeb, szacowanych na ponad dwa miliardy - podkreślał w "Rozmowie pod krawatem" senator PO, lekarz Tomasz Grodzki.
Zdaniem senatora statystycznie na jedną osobę przypadnie tylko 45 złotych rocznie, a uprawnienie do wypisania takiej recepty będzie miał tylko lekarz rodzinny.
- Może się okazać, że lekarz rodzinny będzie decydował o tym, czy przypisać lekarstwa pacjentowi na którego wydał już 45 złotych, a więc może nie starczyć dla innych. Będzie chaos, będzie mitręga dla starszych i schorowanych ludzi. Nie będę mógł wychodzącym ze szpitala pacjentom wypisać recept na bezpłatne leki, tylko będą musieli iść po to do lekarza rodzinnego - tłumaczył prof. Grodzki.
Według rządowego projektu uprawnione do darmowych leków będą osoby po 75. roku życia. Wkrótce opracowana zostanie lista takich specyfików. Resort zdrowia szacuje, że obecnie seniorzy z własnej kieszeni dopłacają do leków refundowanych ponad 850 milionów złotych. Dzięki ustawie to obciążenie zmaleje o ponad połowę.
Posłuchaj rozmowy z prof. Tomaszem Grodzkim
- Może się okazać, że lekarz rodzinny będzie decydował o tym, czy przypisać lekarstwa pacjentowi na którego wydał już 45 złotych, a więc może nie starczyć dla innych. Będzie chaos, będzie mitręga dla starszych i schorowanych ludzi. Nie będę mógł wychodzącym ze szpitala pacjentom wypisać recept na bezpłatne leki, tylko będą musieli iść po to do lekarza rodzinnego - tłumaczył prof. Grodzki.
Według rządowego projektu uprawnione do darmowych leków będą osoby po 75. roku życia. Wkrótce opracowana zostanie lista takich specyfików. Resort zdrowia szacuje, że obecnie seniorzy z własnej kieszeni dopłacają do leków refundowanych ponad 850 milionów złotych. Dzięki ustawie to obciążenie zmaleje o ponad połowę.
Posłuchaj rozmowy z prof. Tomaszem Grodzkim


Radio Szczecin
