Muzułmańskie kobiety noszące nikaby zapowiedziały, że będą wychodziły na ulicę za każdym razem, kiedy zostaną ukarane za łamanie zakazu zakrywania twarzy. W piątek wieczorem protestowały w Kopenhadze.

Przed jednym z komisariatów policji w stolicy Danii, zgromadziła się około setka kobiet. Część z nich ubrana była w nikaby. Protestowały przeciwko ukaraniu kilka dni temu kobiety, która złamała wprowadzony 1 sierpnia zakaz noszenia ubioru zakrywającego twarz.

- Nikab jest mój i nikt nie może mi go odebrać - mówiła jedna z protestujących kobiet w Kopenhadze.

Demonstrantki zapowiedziały, że będą organizowały podobne protesty zawsze wtedy, kiedy policja ukaże mandatem kobietę noszącą nikab lub burkę. Podkreślają, że wprowadzony przez duńskich polityków zakaz narusza wolność jednostki oraz stygmatyzuje je w społeczeństwie.

Piątkową demonstrację zorganizowały stowarzyszenia "Kobiety Dialogu" oraz Socjalistyczny Front Młodych.

Szacuje się, że nikab, czyli religijny strój muzułmański, nosi w Danii ponad setka kobiet.