Władze w Madrycie otrzymały zapewnienia, że wszelkie uregulowania dotyczące Gibraltaru będą z nimi omawiane.

Szef Rady Europejskiej w liście do unijnych przywódców napisał, że kiedy prawie dwa lata temu rozpoczynały się rokowania brexitowe, 27-mka wyznaczyła sobie cele. Dodał, że zrealizował je unijny negocjator Michel Barnier, ograniczając do minimum niepewność i straty spowodowane wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii.

Umowa brexitowa gwarantuje prawa Europejczykom na Wyspach oraz wpłaty Londynu do unijnego budżetu. Są też gwarancje, że uda się uniknąć uciążliwych kontroli na granicy irlandzkiej.

- Podczas tych negocjacji nikt nie chciał nikogo pokonać. Szukaliśmy dobrego i uczciwego porozumienia. I wierzę, że udało nam się uzgodnić dobry kompromis - napisał przewodniczący Rady.

Do umowy brexitowej została dołączona deklaracja polityczna, która będzie wyznaczać kierunki dotyczące przyszłych relacji gospodarczych Brukseli z Londynem.

- Zamierzamy budować jak najlepsze relacje z Wielką Brytanią jako przyjaciele i partnerzy - napisał Donald Tusk. Na negocjacje dotyczące przyszłej unijno-brytyjskiej umowy handlowej przewidziano niecałe dwa lata z możliwością przedłużenia maksymalnie o kolejne dwa.

Niedzielny szczyt w Brukseli z udziałem przywódców 27 krajów rozpocznie się o godz. 9.30. Półtorej godziny później liderzy spotkają się z premier Wielkiej Brytanii Theresą May. W południe zaplanowano zakończenie szczytu.