Dla pasażerów oznacza to znaczne utrudnienia w podróży. Strajk rozpocznie się we wczesnych godzinach porannych i potrwa cały dzień.

Przedstawiciele związku "Verdi" poinformowali, że czwartkowy strajk ostrzegawczy jest konsekwencją braku porozumienia z pracodawcą w kwestiach płacowych.

Związkowcy domagają się podniesienia stawki godzinowej dla dwudziestu trzech tysięcy pracowników ochrony na wszystkich niemieckich lotniskach z obecnych siedemnastu euro dwunastu centów do dwudziestu euro. Pracodawcy nie godzą się na takie podwyżki. Przedstawiciel związkowców Benjamin Roscher przyznał, że czwartkowy strajk spowoduje duże utrudnienia dla pasażerów w całym kraju. - Pracodawca powinien mieć świadomość, że pracownicy są gotowi walczyć o swoje żądania - powiedział Roscher.

W poniedziałek odbył się czterogodzinny strajk ostrzegawczy tej samej grupy pracowniczej na berlińskich lotniskach. Związek "Verdi", który był organizatorem strajku ostrzega, że jeżeli rozmowy nie przyniosą rezultatów, to protest się zaostrzy.

Kolejna runda rozmów na temat podwyżek płac pomiędzy związkowcami a pracodawcą odbędzie się 23 stycznia.