Sztokholmska policja poinformowała w mediach społecznościowych, że wbrew rekomendacji władz sanitarnych o zachowanie dystansu społecznego, wielu mieszkańców miasta nie przestrzega zaleceń. W piątek i w sobotę, tamtejsze restauracje, parki oraz kluby nocne były przepełnione ludźmi.

W piątek w jednym z parków, funkcjonariuszy - próbujących pouczyć tłoczącą się na trawniku młodzież o zachowaniu środków bezpieczeństwa - obrzucono puszkami i butelkami. Ta sama sytuacja powtórzyła się tam dzień później. Policjanci musieli również podjąć interwencję w sobotę, na boisku w dzielnicy Bromma, gdzie doszło do bijatyki z udziałem wielu młodych ludzi.

Policja napisała na Facebooku, że w piątek i w sobotę w wielu restauracjach i klubach nocnych w centrum miasta, panował tłok. Potwierdzają to również wyrywkowe kontrole przeprowadzone przez służby sanitarne. Oznacza to, że część restauratorów nie dostosowała się do wytycznych Urzędu Zdrowia Publicznego, mówiących m.in. o zachowaniu bezpiecznej odległości między klientami lokalu i obowiązkowej usłudze kelnerskiej.

W stolicy Szwecji potwierdzono do tej pory, ponad pięć i pół tysiąca zakażeń koronawirusem. Do niedzieli odnotowano tam 897 zgonów.