Linas Linkeviczius powiedział, że Swiatłana Cichanouska na Litwę przyjechała po prostu - samochodem.

- Posiada litewską wizę, która jest ważna przez rok i nie ma żadnych ograniczeń. Od niej zależy, co będzie dalej - powiedział szef litewskiej dyplomacji.

Linkeviczius zapewniał, że Swiatłana Cichanouska przebywa w bezpiecznym miejscu z dziećmi, które na Litwę przybyły wcześniej. Dodał też, że białoruskie władze nie stwarzały jej żadnych problemów z wyjazdem. Wraz z nią na Litwę przybyła też szefowa sztabu Ciechanouskiej, Maria Moroz.

Jak oznajmił, Cichanouska obecnie odpoczywa, dlatego nie odezwała się jeszcze do dziennikarzy. Poza tym, w związku z obostrzeniami epidemicznymi obowiązuje ją 14-dniowa kwarantanna.

Polskim dziennikarzom Linkeviczius powiedział również, że Litwa wraz z Polską stara się, aby także inne państwa bardziej zaangażowały się w sprawie Białorusi.

- Wspólnie rozmawiamy z ministrem Czaputowiczem. Prezydent Nauseda rozmawia też z prezydentem Dudą o tym, aby więcej krajów było bardziej aktywnych - zaznaczył.

Wcześniej w internecie zostało opublikowane nagranie, w którym Swiatłana Cichanouska zaprzeczyła, że została zmuszona do wyjazdu z Białorusi. Takie informacje podali przedstawiciele jej sztabu wyborczego. Dała też do zrozumienia, że decyzję podjęła w trosce o dzieci.