Na temat trwających rozmów mówił, iż dotyczą one wartości oraz tego, czy nasz los ma być w naszych rękach.

- Wartością Unii jest równość wszystkich państw wobec prawa czy wartości przestrzegania traktatów. Nie jest to tworzenie rozporządzeń, które de facto obchodzą traktaty. Wartością jest spójność, walka o spoistość całej UE - wymieniał z sejmowej mównicy Mateusz Morawiecki.

Szef rządu mówił o krytycznym spojrzeniu na mechanizm wiązania funduszy z praworządnością w liście do liderów UE. Zwracając się do posłów dodawał, że podobne do Polski stanowisko wyraziły w tym temacie rządy Węgier czy Słowenii.

- Zastanówcie się, czy to jest Unia, jakiej my chcemy i jaka ma szansę przetrwać? Nie, taka Unia nie miałaby szans przetrwać. Unia, gdzie jest europejska oligarchia, która karze tych dziś słabszych i wciska ich do kąta, to nie jest Unia, do której wchodziliśmy, i która ma przed sobą przyszłość - wskazywał premier.

Polska i Węgry poinformowały w poniedziałek, że nie mogą poprzeć pakietu budżetowego z powodu dołączonego do niego mechanizmu uzależniającego wypłatę pieniędzy od kwestii praworządnościowych.

Polski rząd argumentuje, że brak jest dostatecznych gwarancji poszanowania praw traktatowych państw członkowskich. Polska podkreśla, że chce porozumienia w sprawie unijnego budżetu na lata 2021-2027 i funduszu odbudowy po pandemii możliwie jak najszybciej, ale nie może zgodzić się na dołączony mechanizm warunkowości.

"Jakiekolwiek dyskryminujące mechanizmy oparte na arbitralnych, politycznie motywowanych kryteriach, nie mogą być zaakceptowane" - napisał w niedawnym liście do liderów unijnych instytucji premier Mateusz Morawiecki.

Jeśli Polska wraz z Węgrami oficjalnie zawetuje pakiet budżetowy, wówczas od stycznia Unia Europejska przejdzie na prowizorium budżetowe. Ustala ono pułap pieniędzy na podstawie roku poprzedniego, w tym konkretnym przypadku obecnego.

Kumulacja unijnych projektów w ostatnim roku siedmiolatki powoduje, że takie rozwiązanie byłoby dobre dla Polski, ale niemożliwa byłaby realizacja wieloletnich projektów. Poza tym zgodę na taki sam podział pieniędzy muszą dać kraje członkowskie.

Prowizoria budżetowe głównie mają zapewnić sprawne funkcjonowanie unijnych instytucji i zarządzanie Wspólnotą do czasu wynegocjowania wieloletnich ram finansowych.