W Programie 1 Polskiego Radia, szef resortu rolnictwa podkreślił, że chce dalej namawiać rolników do sprzedaży zboża. Jak mówił, duże firmy podpisują kontrakty i wywożą zboże, ale problem jest z tymi mniejszymi. "Oni nakupili drożej zboże i teraz czekają, aż ceny na giełdzie paryskiej wzrosną, ale na razie spadają" - zaznaczył minister.

Sprzedając pszenicę, pozostałe zboża oraz rzepak i rzepik do 15 czerwca rolnik może otrzymać dopłatę. Do pszenicy jest to dwa tysiące 200 złotych do hektara. Wniosek należy złożyć do 30 czerwca.

Dopłaty za pozostałe zboża - kukurydzę, jęczmień, pszenżyto, żyto, owies, mieszanki zbożowe, grykę oraz za rzepak i rzepik - będą zróżnicowane w zależności od regionu i odległości od wschodniej granicy.