Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik powiedział, że najgorzej uczniowie radzą sobie z matematyką, średni wynik to 52 procent, przy czym zarysowała się wyraźna różnica między dużymi a małymi miastami do 20 tysięcy.

- Różnica w wynikach wynosiła zazwyczaj około 10-11 punktów procentowych, w tym roku skoczyła do 15 punktów procentowych. Coś się w tej matematyce zadziało, miasta niejako "uciekły" jeśli chodzi o wynik procentowy pozostałym - mówił.

Dyrektor CKE dodał, że w tym roku zwiększył się odsetek uczniów, którzy otrzymali zero punków za wypracowanie z języka polskiego.

- O ile w dwóch ubiegłych latach ten odsetek zer wynosił około 3-4 procent wszystkich piszących, tak w tym roku odsetek wrócił do tego, co było w roku 2019 i wynosi ponad 7 procent. To jest dosyć istotna informacja dla szkół ponadpodstawowych, bo to może oznaczać, że część młodzieży, która do tych szkół trafi, może być trochę słabiej przygotowana i mieć słabiej opanowane te umiejętności - wskazał dyrektor CKE.

Z języka angielskiego średni wynik - to 66%, z tego 21 procent uczniów - zdobyło od zera do 30 procent punków, a 36% uczniów klas ósmych uzyskało wynik w granicach 90-100 procent - dodał Marcin Smolik.

- Mamy takich uczniów, jeśli chodzi o język angielski, dla których osiągnięcie takiego wyniku nie stanowi większego wyzwania. Mamy również sporą grupę dzieciaków - 21 procent to w tym roku około 40 tysięcy uczniów, które kończą ósmą klasę posługując się językiem angielskim słabo, rozumiejąc podstawowe zwroty, nie będąc w stanie napisać tekstu samodzielnie - dodał.

Wynik uzyskany przez uczniów ma znaczenie, bo od niego zależy do jakiej szkoły ponadpodstawowej dostanie się zdający. Jest to ważne w szczególnie w przypadku liceów i techników. Połowa wszystkich punktów do zdobycia w rekrutacji to punkty za egzamin. Druga połowa to punkty za oceny na świadectwie szkolnym i inne osiągnięcia ucznia.

Absolwenci szkół podstawowych mogą w szkołach odebrać zaświadczenia o wynikach egzaminu ósmoklasisty.