Amerykańskie media zgodnie podkreślały, że wywiad był jednym ze sposobów byłego prezydenta na przyciągnięcie nowych wyborców. Rozmowa trwała około dwóch godzin.

"To nie ma scenariusza i nie ma ograniczeń co do tematu, więc powinno być bardzo zabawne" - napisał Elon Musk.

Rozmowa opóźniła się ze względu na problemy techniczne wywołane atakiem hakerskim.

W przypadku kwestii wojen w Strefie Gazy i Ukrainie oraz atakach na Izrael Donald Trump stwierdził, że nigdy nie powinno do tego wszystkiego dojść. Zaatakowany został Joe Biden, nazwany najgorszym prezydentem w historii i winnym zamieszania na Ukrainie, w Izraelu i Afganistanie. W trakcie dyskusji były prezydent nazwał Joe Bidena też "głupkiem", a Kamalę Harris "radykalnie lewicowym szaleńcem".

Były prezydent w ciepłych słowach wypowiedział się o Władimirze Putinie, który miał do niego powiedzieć, że chce być jego przyjacielem, a nie przeciwnikiem. Część dyskusji poświęcono nielegalnej imigracji do USA, to jeden z głównych tematów ataku Donalda Trumpa na Biały Dom podczas kampanii.

- Zbliżają się wielkie wybory. W listopadzie dzień głosowania będzie jednym z najważniejszych w naszej historii, być może nawet tym najważniejszym - podsumował dyskusję Donald Trump.