Kandydatka Demokratów obiecała złagodzenie inflacji, naprawę rynku nieruchomości i obniżenie podatków dla rodzin o średnich dochodach.

Plany kandydatki Demokratów obejmują przede wszystkim propozycje, takie jak federalny zakaz zawyżania cen artykułów spożywczych i dotację w wysokości 25 tysięcy dolarów dla osób kupujących dom po raz pierwszy.

- Jako prezydent będę skupiała się przede wszystkim na tym, aby budować godny poziom życia dla średniej klasy. Średnia klasa musi poczuć ekonomiczne bezpieczeństwo, stabilizację oraz godność. Razem jesteśmy w stanie to stworzyć. To wspólny mianownik ekonomii możliwości – mówiła Kamala Harris.

Amerykańskie media zgodnie podkreślają, że obecna wiceprezydent przedstawiła populistyczny plan, który zakłada także obniżenie podatków dla ponad stu milionów Amerykanów z klasy średniej i o niższych dochodach.

Mniej niż trzy miesiące przed wyborami prezydenckimi gospodarka znajduje się na szczycie listy obaw wyborców. Wzrost gospodarczy zwalnia, ale wciąż pozostaje solidny. Wzrosty cen znacznie się ochłodziły, ale nadal są wyższe niż docelowy poziom Banku Centralnego, który wynosi 2 procent.