- To, z czego szybko wyciągnięto wnioski i również konsekwencje, to komunikacja, która po stronie Polskiej Agencji Kosmicznej była nieprawidłowa - powiedział dziennikarzom w Sejmie Władysław Kosiniak-Kamysz. - Wojsko jak dostaje informacje, to od razu działa. Jak dostaliśmy informację, bo to MON dostał informację od naszych partnerów w UE, to od razu została przekazana do MSWiA, które informuje publicznie do odpowiednich jednostek wojskowych.

Szef MON dodał, że potrzebny jest algorytm postępowania w takich sprawach, więc rozmowy ze stroną amerykańską są wskazane.

Trzy zbiorniki z kosmicznej rakiety trafiły do policyjnego magazynu. Nie wiadomo, co dalej z nimi się stanie. Obiekty najprawdopodobniej będące częścią rakiety Falcon 9, której moduł wszedł wczoraj w atmosferę nad Polską, znaleziono w Wielkopolsce w Komornikach, Wirach i Kuślinie. Niewykluczone, że kolejne elementy rakiety spadły na ziemię pod Czerskiem na Pomorzu. Falcon 9 to rakieta firmy SpaceX amerykańskiego miliardera Elona Muska.

Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski