Wspieranie dwupaństwowego rozwiązania w konflikcie między Izraelem a Palestyną to główny cel rozpoczynającej się w poniedziałek w siedzibie ONZ w Nowym Jorku międzynarodowej konferencji, współorganizowanej przez Francję i Arabię Saudyjską.
Kilka dni temu Pałac Elizejski zapowiedział uznanie niepodległości Palestyny. Teraz Francuzi liczą na to, że kolejne zachodnie mocarstwa pójdą ich śladem.
Dwudniowa konferencja w Nowym Jorku ma zgromadzić ministrów z kilkudziesięciu państw.
- Wierzę w potrzebę zjednoczenia naszych głosów, w Paryżu, Londynie, wszędzie, by uznać państwo palestyńskie, i zapoczątkować polityczną dynamikę, która jako jedyna daje szansę na pokój - mówił kilka dni temu Emmanuel Macron.
Podczas konferencji część krajów arabskich ma po raz pierwszy oficjalnie potępić Hamas - zapowiada francuskie MSZ. Z drugiej strony niektóre europejskie państwa mają ogłosić zamiar uznania suwerenności Palestyny.
Na razie główni sojusznicy Paryża zachowują ostrożność.
- Uznanie niepodległości Palestyny musi być częścią szerszego planu - deklaruje brytyjski premier Keir Starmer. Niemiecki kanclerz jasno stwierdza, że nie rozważa uznania Palestyny w najbliższym czasie.
Działania Francji krytykowane są przez władze Izraela i USA.
- To, co mówi Macron, nie ma znaczenia - skomentował Donald Trump.
Niepodległość Palestyny uznają obecnie 142 państwa na świecie. Francja jest pierwszym krajem grupy G7, który zapowiada taki krok.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
Dwudniowa konferencja w Nowym Jorku ma zgromadzić ministrów z kilkudziesięciu państw.
- Wierzę w potrzebę zjednoczenia naszych głosów, w Paryżu, Londynie, wszędzie, by uznać państwo palestyńskie, i zapoczątkować polityczną dynamikę, która jako jedyna daje szansę na pokój - mówił kilka dni temu Emmanuel Macron.
Podczas konferencji część krajów arabskich ma po raz pierwszy oficjalnie potępić Hamas - zapowiada francuskie MSZ. Z drugiej strony niektóre europejskie państwa mają ogłosić zamiar uznania suwerenności Palestyny.
Na razie główni sojusznicy Paryża zachowują ostrożność.
- Uznanie niepodległości Palestyny musi być częścią szerszego planu - deklaruje brytyjski premier Keir Starmer. Niemiecki kanclerz jasno stwierdza, że nie rozważa uznania Palestyny w najbliższym czasie.
Działania Francji krytykowane są przez władze Izraela i USA.
- To, co mówi Macron, nie ma znaczenia - skomentował Donald Trump.
Niepodległość Palestyny uznają obecnie 142 państwa na świecie. Francja jest pierwszym krajem grupy G7, który zapowiada taki krok.
Edycja tekstu: Jacek Rujna


Radio Szczecin