W egipskim kurorcie Szarm el-Szejk ma w poniedziałek dojść do szczytu pokojowego z udziałem około 20 przywódców z całego świata.
Szacuje się, że do domów w północnej części Strefy Gazy, objętej dotąd najcięższymi walkami, wróciło około pół miliona osób. Wielu Palestyńczyków przegrzebuje teraz ruiny swoich domów, by uratować jak najwięcej dobytku, który porzucili, gdy uciekali przed bombardowaniami.
Do Gazy wjechały już pierwsze ciężarówki z pomocą humanitarną. ONZ i inne organizacje twierdzą, że w Jordanii i Egipcie jest teraz 6 tysięcy ciężarówek, które czekają na zielone światło ze strony Izraela.
Tymczasem Hamas zmobilizował około 7 tysięcy swoich członków i wysłał ich w rejony, które opuściło izraelskie wojsko. Rządzący Strefą Gazy chcą zachować porządek i nie dopuścić, by władzę przejęły tam gangi kryminalne, które od miesięcy działają w Gazie.
W piątek (10 października) wszedł w życie rozejm, który ma zakończyć trwającą od dwóch lat wojnę w Strefie Gazy. Kosztowała ona życie 67 tysięcy Palestyńczyków oraz 1200 osób po stronie izraelskiej. Według porozumienia o zawieszeniu broni, Hamas ma teraz wypuścić 20 izraelskich zakładników i zwrócić ciała 28 jeńców, a Izrael uwolni niemal 2 tysiące palestyńskich więźniów.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski


Radio Szczecin
