Szczyty medyczne odbywają się kilka dni po tym, jak do mediów wyciekły informacje, że resort zdrowia zamierza szukać oszczędności w NFZ-cie na poziomie ponad 10 miliardów złotych. Według szacunków, w przyszłym roku w budżecie funduszu ma zabraknąć około 23 mld. Ministra zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda zaznaczyła, że dokument w sprawie oszczędności był technicznym elementem rozmów o budżecie na przyszły rok. Podkreśliła, że limity w opiece specjalistycznej, o których mowa w dokumencie, nie zostały wprowadzone, a program „Dobry posiłek” w szpitalu, o którym też jest głośno, ma być standardem.

Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki zapowiedział, że prezydencki szczyt będzie dotyczył rozwiązań systemowych. "Co trzeba zrobić, żeby polską ochronę zdrowia, która jest w zapaści na OIOM-ie, próbować wyprowadzić przynajmniej na oddział rehabilitacyjny", mówił. Minister pytał premiera Donalda Tuska, czy pozwoli na szczycie się pojawić minister zdrowia Jolancie Sobierańskiej-Grendzie. Szef rządu zaznaczył, że nie będzie tego komentować, bo nie chce burzyć tego, nad czym pani minister pracuje od kilku miesięcy. Zaznaczył, że Jolanta Sobierańska-Grenda będzie rozmawiać z każdym niezależnie od poglądów politycznych. Podczas prezydenckiego szczytu stronę rządową ma reprezentować wiceminister zdrowia Tomasz Maciejewski.

Do piątku prezydent ma także czas na podjęcie decyzji w sprawie nowelizacji ustawy o Funduszu Medycznym. Dokument przewiduje przekazanie jeszcze w tym roku ponad trzech i pół miliarda złotych z Funduszu Medycznego na leczenie dzieci. Zbigniew Bogucki zaznaczył, że to była inicjatywa prezydenta Nawrockiego, która znalazła się w rządowym projekcie. Podkreślił przy tym, że te środki z Funduszu powinny być przeznaczane głównie na inwestycje, w tym inwestycje onkologiczne.