- Chodzi o to, by sąsiednie gminy nie powielały kosztownych pomysłów - mówi wicemarszałek województwa Wojciech Drożdż. - Na przykład budowa nowego basenu czy nowego kina, które obsługiwałyby kilka gmin powstanie w jednym miasteczku, a nie w kilku. Wszystko po to, żeby inwestycja była bardziej rentowna.

- Istotna jest, by zmienić procedurę składania wniosków o dofinansowanie - mówi burmistrz Międzyzdrojów. Zdaniem Leszka Dorosza, gminy powinny najpierw otrzymywać wstępną akceptację projektu i dopiero później starać się o wymagane przez machinę biurokratyczną czasochłonne i kosztowne zgody środowiskowe, czy na użytkowanie. Teraz jest odwrotnie.

- To jest koszt, a przyszłość niepewna. Obawiamy się nadmiernej biurokracji - podkreśla Dorosz.

Zachodniopomorskie do 2020 roku dostanie ponad sześć miliardów złotych z unijnego budżetu. Pół tysiąca naukowców, samorządowców i parlamentarzystów dyskutowało w Kołobrzegu, jak je rozsądnie wydać.