Jak mówi prezydent dziewiątego w zestawieniu Świnoujścia, ten wynik to nie przypadek.

- Miasto postawiło na turystykę i to się zwraca - mówi Janusz Żmurkiewicz. - Przedstawiciele świnoujskiego sektora biznesu potwierdzają, że w sezonie zarobili więcej niż w poprzednich latach. Świadczy to o tym, że te dane odzwierciedlają rzeczywistość.

Bardziej sceptyczny wobec rankingu jest Michał Kujaczyński z urzędu miasta w Kołobrzegu. To miasto zajęło w rankingu trzecie miejsce.

- Rzeczywiście przyjeżdża do nas sporo turystów, którzy zostawiają tutaj pieniądze. Te zaś wspomagają rozwój Kołobrzegu. Natomiast z perspektywy miasta nie do policzenia jest kwestia czy chodzi akurat o kwotę sześciu mld zł - wyjaśnia Kujaczyński.

Ranking powstał na podstawie danych o liczbie wykupionych noclegów w poszczególnych miejscach, celów w jakich turyści przyjeżdżają do miejscowości oraz średnich kwotach, które zostawiają podczas wypoczynku.

Według zestawienia, najwięcej pieniędzy turyści zostawili w ubiegłym roku w Warszawie. W tym przypadku chodzi o kwotę 8,5 mld zł.