Pieniądze będą zwracane według polskich stawek. Jak mówi ustawa, najpierw za zabieg za granicą trzeba zapłacić samemu. Dopiero później można złożyć wniosek do oddziału NFZ żeby uzyskać zwrot pieniędzy. Trzeba przy tym mieć rachunek od zagranicznej placówki.

Za granicą będzie można skorzystać z porad specjalistycznych, badań diagnostycznych lub zabiegów wykonywanych w ramach procedur jednodniowych np. usunięcia zaćmy.

Mieszkańcy cieszą się, że będzie możliwość zwrotu kosztów, jednak martwią się o to, skąd wziąć pieniądze na pokrycie leczenia.

- Dobrze, że ustawa wchodzi w życie. Jeżeli miałabym wydać 5-10 tysięcy, to nie posiadam ich na ten moment. Nie wiem czy ludzie będą chcieli wpłacić pieniądze i czekać na zwrot. W Polsce nie jest najgorzej, ale są długie kolejki. Żeby leczyć się za granicą trzeba mieć sporo pieniędzy - mówią pacjenci.

Nie będzie można odzyskać pieniędzy za opiekę długoterminową i planowane szczepienia. Fundusz będzie mógł odmówić finansowania w przypadku, gdy pacjent nie miał wymaganego skierowania na leczenie lub recepty.