- Żywność pochodząca z tamtych rejonów świata ma bardziej liberalne warunki np. sanitarne czy pod względem stosowania środków ochrony roślin. My jesteśmy wolni od GMO, a cała Ameryka Północna i Południowa obecnie uprawia rośliny genetycznie modyfikowane i one w naturalny sposób zaleją Europę - mówi Jarosław Rzepa, przewodniczący PSL w Zachodniopomorskiem.

Rolnicy obawiają się przede wszystkim żywności genetycznie modyfikowanej.

- Cena pszenicy bardzo spadła, a jeśli dojdzie do tego bardzo tania, w dużej ilości i słabej jakości pszenica z Kanady, to kto będzie mógł rywalizować z tak tanim produktem? Pewnie duże koncerny na tym zyskają, natomiast małe gospodarstwa będą zmuszone albo do likwidacji albo do tworzenia silniejszych podmiotów - dodał Rzepa.

Umowę o wolnym handlu Unii Europejskiej z Kanadą będą musiały ratyfikować parlamenty poszczególnych państw członkowskich. Zwolennicy umowy wskazują, że polscy rolnicy produkujący dobrą żywność zdobędą duży rynek do jej eksportu.