Kolejna grupa śmieci do segregacji i wyższe opłaty za ich wywóz - tak w skrócie prezentują się nowe zasady w tym zakresie, które obowiązują od poniedziałku. Są one konsekwencją rozporządzenia ministra środowiska. W związku z nimi dochodzą - poza papierem szkłem czy plastikiem i metalem - nowe śmieci do wyodrębnienia - odpady biodegradowalne, a dokładnie odpady kuchenne. Chodzi tu o np. fusy po kawie i herbacie oraz obierki warzyw czy owoców. Należy je wrzucać do brązowego pojemnika, który służył już części mieszkańców do pozbywania się ściętej trawy czy zwiędłych liści z ogrodu. Co ważne nie powinny tam trafiać resztki po mięsie czy skorupki po jajkach. Z posiadania dodatkowego kubła zwolnione są osoby, które kompostują odpady bio na terenie swojej posesji. W obu przypadkach należy to jednak zgłosić, czyli zarówno kompostowanie jak i wyposażenie się w brązowy pojemnik. Za tych, którzy np. mieszkają w bloku powinien zrobić do zarządca.
Pytanie czy nauczyliśmy się już, co powinno trafiać do śmietnika w kolorze brązu? To wśród mieszkańców sprawdzała Paulina Zaremba.
Od 1 lipca w życie weszły też podwyżki za wywóz odpadów. W zabudowie wielorodzinnej stawka w przypadku śmieci posegregowanych to 5 złotych za metr sześcienny zużytej wody, a nieposegregowanych - 10 zł. Natomiast w zabudowie jednorodzinnej wynosi ona odpowiednio 65 i 130 złotych miesięcznie.
Pytanie czy nauczyliśmy się już, co powinno trafiać do śmietnika w kolorze brązu? To wśród mieszkańców sprawdzała Paulina Zaremba.
Od 1 lipca w życie weszły też podwyżki za wywóz odpadów. W zabudowie wielorodzinnej stawka w przypadku śmieci posegregowanych to 5 złotych za metr sześcienny zużytej wody, a nieposegregowanych - 10 zł. Natomiast w zabudowie jednorodzinnej wynosi ona odpowiednio 65 i 130 złotych miesięcznie.