Szczecińska Lista Przebojów
Radio SzczecinRadio Szczecin » Szczecińska Lista Przebojów » ARCHIWUM » SZYMON NADAJE
Koncert jeszcze się nie rozpoczął, a ja już byłem cały mokry. I bynajmniej nie z podniety, że za chwilę miałem zobaczyć na własne oczy Madonnę. Po prostu z ponurego, mokrego dnia rozwinęła się najzwyklejsza w świecie ulewa, akurat przed wejściem na stadion!!! I skazany byłem na moknięcie aż do końca występu... a raczej perfekcyjnie wyreżyserowanego show. Świetnego, popowego widowiska...
Scenki i przebieranki zmieniały się niczym w kalejdoskopie. Mnisi, półnadzy tancerze oraz seksownie odziane tancerki, wyuzdane filmiki (przy fragmentach "Justify My Love") i szastanie na prawo i lewo symbolami religijnymi (wielkie kadzidło zawieszone nad sceną, nie wspominając już o krzyżu, co jest oczywiste). Cała masa polskich bigotów miała pewnie pełne ręce roboty przed występem tej pani w naszym kraju ;) A tymczasem, nieświadoma kontrowersji, jakie wstrząsają naszym biednym, łaknącym tanich sensacji społeczeństwem, piosenkarka objeżdża świat kolejny raz i zarabia grube pieniążki. Kombinuje z repertuarem, stara się podać starocie w nowych szatach. Fortepianowe, teatralne niemalże wykonanie "Like A Virgin" wypadło całkiem nieźle, prawie nie do poznania. Albo "Open Your Heart" przy mantrowych, plemiennych uderzeniach w werble też niczego sobie. Nie jest to jednak trasa typu 'greatest hits', szkoda, choć hiciorów też nie brakowało.
I wszystko byłoby fajnie gdyby nie ten żenaderski tekst... w pewnym momencie "wyszła w publiczność", odwróciła się do niej tyłem, obsunęła spodnie i krzyknęła: "Do you think I enjoy being wet!?" Pomyślałem wtedy: niech ktoś tam z przodu stojący wypali jej siarczystego kopniaka w ten nienaturalnie zgrabny 54-letni tyłek! A czy my jesteśmy zadowoleni z faktu, że mokniemy ponad dwie godziny, płacąc za to jeszcze kupę szmalu!? Żałosne... Pod koniec noga mi się wyrywała już w kierunku wyjścia, ale zaczekałem jeszcze na "Like A Prayer" - moją ulubioną piosenkę (obok "Drowned World") z całego madonnowego repertuaru. Dwa tygodnie wcześniej wybrałem się na koncert Roxette, moich ulubieńców z młodzieńczych lat. Bawiłem się wyśmienicie, zagrali na luzie, same hiciory... Madonna i Marie Fredriksson, pomimo tego, że rówieśniczki wiekowe - to obecnie dwa odległe bieguny. Pierwsza z nich odmłodzona do granic przyzwoitości jest "wzorem" i zachętą dla nastolatek do ciągłej ingerencji odmładzania swego ciała. Druga zaś, doświadczona ciężko przez los, okaleczona po zmaganiach z nowotworem powinna być wzorem dla każdej kobiety walczącej z tą straszliwą chorobą.