The Cars już pierwszym swoim singlem odnieśli spory sukces. "Just What I Needed" było często grane w radiostacjach (zwłaszcza we Francji) jeszcze w wersji demo. Globalnej sławy zespół doczekał się sześć lat później. Przyszła wraz z sukcesem piosenki, która podobnie jak wspomniany debiut była zaśpiewana przez basistę grupy.
Siódme miejsce na liście najbardziej irytujących piosenek wg. magazynu Rolling Stone i sława jednego z najbardziej romantycznych utworów świata. "You're Beautiful" jednak wbrew pozorom zupełnie nie nadaje się na pierwszy weselny taniec. Podobnie jak "Every Breath You Take" The Police traktuje o bardzo niezdrowych uczuciach.
Zespół Foreigner od początku istnienia nie był grupą początkujących amatorów. Złożony z doświadczonych muzyków, już na debiutanckim albumie umieścił wielki przebój "Cold As Ice". Jednak największy sukces przyszedł dopiero z czwartą płytą i balladą, która ponoć "spadła z nieba".
W pierwszej połowie lat 80. zespół Maanam związał się z wytwórnią, która postanowiła wypromować grupę za granicą. Do pewnego stopnia ten plan został nawet zrealizowany. Dzięki niemu powstawały też płyty i piosenki śpiewane przez Korę w dwóch językach. Jednak mimo angielskiego tytułu i refrenu, większość "Lipstick on the Glass" to jednak polski tekst.
Grupa Joy Division (początkowo nosząca nazwę Warsaw) istniała tylko cztery lata. Nagrali tylko dwie płyty: Uknown Pleasures wydaną w czerwcu 1979 i Closer, które ukazało się w lipcu 1980. Ta druga ukazała się już po śmierci wokalisty Joy Division - Iana Curtisa. Na żadnej z nich nie znalazł się utwór, z którym zespół jest najlepiej kojarzony. Utwór, który pod wieloma względami nie pasuje do twórczości pionierów post-punka.
Beck z początków swojej kariery to zupełnie inny Beck niż obecnie. Teraz uznany kompozytor i muzyczny wizjoner - kiedyś niechlujny chłopak, który coś tam wymamrotał kiedyś do mikrofonu i stał się nie do końca wiadomo dlaczego gwiazdą. Wokół Becka krąży z resztą mnóstwo pytań ale my skupimy się tylko na tych, które dotyczą jego pierwszego przeboju. Czy "Loser" ma jakiekolwiek przesłanie i dlaczego refren zaczyna się od hiszpańskiego "(Yo) soy un perdedor"?
Lata 90. dopiero się zaczynały, belgijska grupa miała już na koncie kilka lokalnie popularnych przebojów, ale to ten singiel zrobił z nich światowe gwiazdy (chociaż największy sukces miał dopiero nadejść). "Nah neh nah" to piosenka, której ciężko się pozbyć z głowy jak już raz się ją usłyszy. To też świetny materiał na przemycenie ukrytych znaczeń i głębokich treści. Tym razem jednak zajmujemy się utworem, który traktuje tylko o jednym.
Grupa Scorpions co prawda pochodzi z Hanoweru ale kojarzona jest przede wszystkim z Berlinem. Głównie za sprawą zarówno swojego największego przeboju jak i towarzyszącemu mu wideoklipowi. W 30. rocznicę upadku Muru Berlińskiego w Translagatorze mogła pojawić się tylko jedna piosenka. O dziwo, inspirowana zupełnie innym wydarzeniem...
W latach 90. poprzedniego wieku powstało wiele gatunków muzycznych, często związanych z konkretnym miejscem na świecie. Madchester w Manchesterze, grunge w Seattle, riot grrrl tuż obok w Olympii itd. Brytyjski Bristol przyniósł nam trip hop a wśród przedstawicieli gatunku zespół nazwany tak jak pobliskie miasteczko nad Kanałem Bristolskim - Portishead. Zespół, który mimo bardzo krótkiej dyskografii ma status kultowego. M.in. za sprawą tej piosenki.
Anna Mae Bullock, czyli Tina Turner, zdaje się traktować upływający czas niezbyt poważnie. Nie tylko ze względu na ponad 50-letnią karierę sceniczną ale i powroty w wieku gdy większość artystów przechodzi na muzyczne emerytury. W latach 80. Tina z gwiazdy stała się supergwiazdą. Między innymi za sprawą piosenki, która tekstowo niespecjalnie jej pasowała.