Kilkukilometrowy zator lodowy pojawił się ponownie na Odrze Zachodniej, ale lodołamacze Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie cumują przy nabrzeżach.
Zupełnie inaczej jest na Regalicy. Noce są zbyt zimne i nie ma sensu wznawiać akcji lodołamania.
- Problem dotyczy głównie Odry Zachodniej - mówi koordynator akcji Stefan Iwicki z RZGW. - Pokrywa lodowa ma długość około 5,5 kilometra. Lodołamacze próbowały łamać lód, ale niestety dziś w nocy znowu ujemne temperatury, ale myślę, że w poniedziałek znów spróbujemy udrożnić drogę wodną.
- Lód na Odrze Wschodniej został już połamany - dodaje Iwicki. - Dla żeglugi otwarta jest Regalica i Odra Wschodnia.
Na ocieplenie w pogotowiu czeka 7 polskich i 6 niemieckich lodołamaczy. I co najważniejsze nie ma zagrożenia powodziowego.
- Problem dotyczy głównie Odry Zachodniej - mówi koordynator akcji Stefan Iwicki z RZGW. - Pokrywa lodowa ma długość około 5,5 kilometra. Lodołamacze próbowały łamać lód, ale niestety dziś w nocy znowu ujemne temperatury, ale myślę, że w poniedziałek znów spróbujemy udrożnić drogę wodną.
- Lód na Odrze Wschodniej został już połamany - dodaje Iwicki. - Dla żeglugi otwarta jest Regalica i Odra Wschodnia.
Na ocieplenie w pogotowiu czeka 7 polskich i 6 niemieckich lodołamaczy. I co najważniejsze nie ma zagrożenia powodziowego.