Radni dyskutowali o Alei Żeglarzy, mimo że jest tam już pierwsza rzeźba, przedstawiająca dziób łodzi legendarnego szczecińskiego korsarza - Wyszaka.

Okazało się, że jeżeli ma powstać pomnik czy tablica poświęcona komuś, potrzebna jest zgoda radnych. Natomiast instalacja czy rzeźba nazwana "Łodzią Wyszaka" nie spełnia tego wymogu. Przy tej okazji - i w nawiązaniu do niej - wywiązała się dyskusja o samej Alei Żeglarzy na Bulwarze Piastowskim. Dla Marka Duklanowskiego z PiS, Łódź Wyszaka jest projektem "śmiałym w formie".

- Średnio nawiązuje do Łodzi Wyszaka. Trudno powiedzieć, czy jest to jakiś grzebień, czy żebra wieloryba? - zastanawia się Duklanowski.

- Pokażcie nam, jak ma wyglądać Aleja Żeglarzy - apelował do urzędników Tomasz Hinc z PiS. - By uniknąć sytuacji, którą mamy w przypadku Alei Kwiatowej. Musimy tłumaczyć się nie za złą decyzję, bo Aleja Kwiatowa wymagała remontu. Musimy tłumaczyć się za to, co zostało zrobione tam podczas remontu.

W tej chwili trwa konkurs na projekt rzeźby legendarnego szczecińskiego żeglarza Ludomira Mączki, w sumie będzie kosztowała 200 tysięcy złotych. Ostatecznie radni zgodzili się na "wzniesienie zespołu pomników i akcentów żeglarskich poświęconych ludziom morza" na Bulwarze Piastowskim.

Przeciw był Marek Duklanowski, wstrzymał się Tomasz Hinc, Obaj uważają, że radni nie będą mieli wpływu na to, jak Aleja Żeglarzy będzie wyglądała. Kontrowersji nie było za to w sprawie przekazania budynków przy ulicy Willowej Akademii Morskiej, wszyscy radni byli "za".