Władze stoczni chcą wydzierżawić dział zajmujący się obróbką skrawaniem. Da to stoczni oszczędność w wysokości pół miliona złotych. To jednak spowodowało ostrą reakcje związków zawodowych, które oflagowały zakład.

Prezes Gryfii Lesław Hnat apeluje do polityków, aby nie wykorzystywali sytuacji stoczni w kampanii wyborczej. Wybory do europarlamentu odbędą się 25 maja.

- Jestem do dyspozycji wszystkich, którzy chcą rozmawiać o stoczni i chcą pomóc stoczni, chcą wziąć udział w jej restrukturyzacji, ale bardzo proszę. Czy może to odbyć się po wyborach, żeby miało to znamiona obiektywizmu? - pyta prezes Hnat.

Radni chcieli rozmawiać o Gryfii na nadzwyczajnej sesji rady miasta.

- Jeżeli to ma być 26 maja, to prawdopodobnie będziemy na sesji i znajdziemy czas - zapowiedział Hnat.

Prezes stoczni podkreślił, że zakład wypracował zysk, ale cały czas ma straty na bieżącej produkcji.

- Zamówienia mamy, ale rentowność tych zamówień nie jest jeszcze tak satysfakcjonująca. Nie ma jeszcze ich tak dużo i niestety generujemy stratę na sprzedaży - powiedział Hnat.

Stocznia uzyskała zysk sprzedając zbędne tereny.