Olgierd Geblewicz odniósł się w ten sposób do poniedziałkowej konferencji prasowej posła Grzegorza Napieralskiego. Szef SLD zarzucił marszałkowi, że pozwala, by Zachodniopomorskie stało się zaściankiem, bo nie planuje wydatków na badania i rozwój w najbliższych latach.

- To nieprawda - zapewnia marszałek Geblewicz. - Każdy przedsiębiorca, który będzie chciał prowadzić działalność badawczo-rozwojową, prowadzić działania zmierzające do przygotowywania patentów i nowych rozwiązań, w mojej ocenie będzie w stanie uzyskać finansowanie na swoje pomysły.

Marszałek przyznaje jednak, że nie rozumie, dlaczego Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które ustala listę projektów dotyczących badań naukowych odrzuciło projekty zachodniopomorskich uczelni, warte 600 mln złotych.

- Nie ma to znaczenia, że z naszego regionu zgłoszono tylko dwa wnioski - dodaje Olgierd Geblewicz. - Nie kierowałbym się takimi prostymi skojarzeniami, że jeśli wrzuci się więcej losów, to jakaś sierotka Marysia w ministerstwie wylosuje los z Pomorza Zachodniego.

Ministerialna lista zawiera 53 projekty z całej Polski. Marszałek zapowiedział, że na początku września wysłał pismo do ministerstwa z prośbą o wyjaśnienie całej sytuacji i spotkanie - na razie jednak nie otrzymał odpowiedzi.