Na facebookowym profilu roweru miejskiego czytamy: "Oficjalna apka Bike_S na androida - już do pobrania. Zachęcamy do korzystania, choć to końcówka sezonu". Dlaczego tak późno?

- Aplikację otrzymaliśmy od dostawcy systemu w ramach rozliczenia za kary umowne. Była wyceniona na 16 tysięcy złotych - tłumaczy Andrzej Gajda, prezes spółki Nieruchomości i Opłaty Lokalne, odpowiedzialnej za rowery.

Na profilu Bike_S możemy też przeczytać, że "Apka powstała z myślą o przyszłym roku".

Tymczasem pod koniec sierpnia, czyli kilka dni po tym jak w Szczecinie ruszył system Bike_S, jeden z mieszkańców stworzył bezpłatną aplikację ułatwiającą wypożyczenie roweru, którą można ściągnąć na wszystkie telefony. Za jej pomocą można m.in. sprawdzić, w których aktualnie stacjach jednoślady są dostępne i ile ich jest.

Czym oficjalna aplikacja rożni się od tej nieoficjalnej. - Można się zarejestrować, zalogować, sprawdzić stan konta i je doładować, czyli realizować wszystkie te funkcje, które są na stronie internetowej - wymienia Gajda i dodaje, że w przyszłym sezonie aplikacja będzie dostępna na wszystkie smartfony.

W sieci już pojawiły się komentarze dotyczące nowej aplikacji. "Niestety, w jakości i prostocie obsługi nie dorasta nawet do pięt nieoficjalnym", "Wygląda strasznie, działa wolno, okropnie".

Aplikacja będzie działać jeszcze tylko w przyszłym sezonie. Obecny kończy się 30 listopada. Do tego czasu szczecinianie będą mogli jeździć rowerami miejskimi. Potem jednoślady trafią do garażu i przejdą konserwację. Nowy sezon wystartuje w marcu przyszłego roku.