Ostaszewski wraz z Arturem Nyczem krytykują kandydatkę ugrupowania na prezydenta, Magdalenę Ogórek. Oświadczają, że nie będą na nią głosować a dwa tygodnie temu samowolnie zawiesili swoje członkostwo w klubie. Dziś Ostaszewski mówi wprost.

- Pan Dariusz Wieczorek zamiast rozmowy wprowadza terror w SLD i knebluje usta działaczom. Z partii nie powinni być wykluczani działacze, którzy chcą dobra lewicy, ale właśnie tacy, jak pan Dariusz Wieczorek - stwierdził Ostaszewski.

- Zapowiedź usunięcia z partii jest oznaką tchórzostwa - dodaje Ostaszewski. - Widać, że pan Dariusz Wieczorek nie miał nawet odwagi spojrzeć mi i panu Arturowi Nyczowi w oczy, aby oświadczyć, że będzie starał się wyrzucić nas z partii.

Dariusz Wieczorek w "Rozmowach pod krawatem" zapowiedział, że Nycz i Ostaszewski muszą się dziś określić. Albo chcą być w partii, albo partia się z nimi pożegna.