To opowieść o życiu żeglarza na lądzie, a także dramatycznych chwilach na oceanie podczas regat samotników Mini Transat, z których Kowalczyk musiał się wycofać po wypadku.

- Opowiadając o tym czuję te emocje, których wtedy nie czułem. Wtedy to był plan, zwykła lista czynności, do zrobienia. Te punkty trzeba wykonać, bo nikt za mnie tego tam nie zrobi. Tak wygląda samotnicze pływanie na jachcie - mówi żeglarz.

W nocy z 2 na 3 listopada Radek Kowalczyk nadał sygnał SOS. Wcześniej uderzył w coś dryfującego na oceanie, jego jacht zaczął nabierać wody. Po tym wypadku wycofał się z regat. Mini Transat odbywają się od 1977 roku. Trasę przez Atlantyk żeglarze pokonują samotnie na 6,5-metrowych łodziach.

Reportaż Katarzyny Wolnik-Sayny "Przez całe życie bez kapci" można odsłuchać na stronie Radia Szczecin.