Grosicki zaprosił do swojego domu we Francji oraz na mecz swojej drużyny Stade Rennes dwóch żołnierzy ze Szczecina. Przekazał koszulkę klubową, a w zamian dostał specjalny t-shirt symbolizujący akcję, dyplom oraz pamiątkę - wygrawerowany symbol Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa.

Jak mówi piłkarz, weteranom należy się i szacunek, i wsparcie, dlatego wątpliwości czy wziąć udział w akcji nie było. - Warto pomagać tym ludziom. Oni jak wyjeżdżają na swoją misję, to jadą, by walczyć, by zrobić coś dobrego dla narodu - uważa Grosicki.

Kapral Dariusz Kacprzyk z 12. Brygady Zmechanizowanej w Szczecinie dwa razy był na misji w Afganistanie. - To jest bardzo fajne, że nie my ubiegamy się o tę pomoc, tylko są tacy ludzie, którzy twierdzą, że trzeba coś zrobić, żeby pomóc weteranom - przyznaje.

Kamil Grosicki to kolejny - po m.in. Robercie Lewandowskim i Marcinie Gortacie - sportowiec, który uczestniczy w akcji "Szacunek i Wsparcie". Jej pomysłodawcą jest szczeciński żołnierz, weteran misji w Afganistanie, Czadzie i Iraku, kapitan Andrzej Pindor. - Jest wiele akcji, pan Kamil zwrócił uwagę na naszą. To dla nas wielka sprawa - komentuje Pindor.

"Szacunek i Wsparcie" trwa od 2012 roku. Ma pomagać finansowo i psychologicznie weteranom i ich rodzinom.