Po dwóch latach od rozpoczęcia prac ponad stuletni budynek Wydziału Filologicznego ma odświeżoną elewację, a w środku jest nowa biblioteka i winda. Do zakończenia remontu pozostało niewiele, przede wszystkim pomalowanie sal i korytarzy.

Jak jednak przyznaje prorektor Uniwersytetu Szczecińskiego Waldemar Gos, zejście firmy z placu budowy przedłuża termin.

- Jest to problem, gdyż musieliśmy przeprowadzić, i cały czas to trwa, inwentaryzację stopnia zaawansowania prac. Są one bardzo zaawansowane, dlatego też byliśmy zdziwieni, że wykonawca zszedł z budowy. Teraz trzeba poszukać kilku wykonawców na dokończenie prac budowlanych. Zakres tych prac jest nieduży - wyjaśnia Gos.

Przebudowa miała zakończyć się do końca września. Teraz realny termin to luty przyszłego roku. - Studenci zasiądą w ławach po sesji poprawkowej, czyli prawdopodobnie na przełomie lutego i marca w roku 2017 - mówi Gos.

Opóźnienie jest spowodowane, oprócz plajty firmy, także nieudanym przetargiem na zakup mebli.

Oprócz modernizacji budynku Wydziału Filologicznego, 40-milionowa inwestycja obejmuje również m.in. prace w sali gimnastycznej i w archiwum. Te wykonuje inna firma. Bartimexowi władze uniwersytetu naliczyły karę - kilkaset tysięcy złotych. Rozważają oddanie sprawy do sądu.

Na czas remontu studenci Wydziału Filologicznego uczą się w innych budynkach Uniwersytetu Szczecińskiego.