Radio Szczecin
![Opozycjoniści, przywódcy strajków i organizatorzy podziemnych wydawnictw spotkali się we wtorek na corocznym przyjęciu opłatkowym w Szczecinie. Fot. Grzegorz Gibas [Radio Szczecin]](serwis_informacyjny/pliki/2017/2017-01-10_148406208910.jpg)
Opozycjoniści, przywódcy strajków i organizatorzy podziemnych wydawnictw spotkali się we wtorek na corocznym przyjęciu opłatkowym w Szczecinie. Fot. Grzegorz Gibas [Radio Szczecin]
Dawni działacze opozycji nadal mają coś do powiedzenia i chcą angażować się w życie polityczne. Opozycjoniści, przywódcy strajków i organizatorzy podziemnych wydawnictw spotkali się na corocznym przyjęciu opłatkowym w Szczecinie.
Zdaniem Leszka Duklanowskiego ze Związku Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym, byli działacze opozycji nadal mogą wpływać na bieżące wydarzenia w kraju.
- Potrzebna jest sztafeta pokoleń. Nie wystarczy tylko, że ktoś kiedyś działał. Dziś te pewne wzorce i sprawy, które były wtedy, trzeba przekazywać młodszym - mówił Duklanowski. - Jest np. Andrzej Fedeńczak, który był szefem "Solidarności" rolniczej, jest Stanisław Wądołowski, wiceprzewodniczący "Solidarności" czy Antoni Kadziak, który bardzo długo prowadził strajk w Polmozbycie, w momencie ogłoszenia stanu wojennego.
Stanisław Wądołowski, który w sierpniu 1980 roku zasiadał we władzach "Solidarności" uważa, że wiedzę dawnych działaczy opozycji trzeba wykorzystać jak najszybciej, bo jest ich coraz mniej. - Zawsze jest miło spotkać kolegów. Jest nas coraz mniej. Wykruszamy się, chorujemy - mówił Wądołowski.
Spotkanie opłatkowe byłych działaczy opozycji demokratycznej w Polsce Ludowej zorganizował Instytut Pamięci Narodowej.
- Potrzebna jest sztafeta pokoleń. Nie wystarczy tylko, że ktoś kiedyś działał. Dziś te pewne wzorce i sprawy, które były wtedy, trzeba przekazywać młodszym - mówił Duklanowski. - Jest np. Andrzej Fedeńczak, który był szefem "Solidarności" rolniczej, jest Stanisław Wądołowski, wiceprzewodniczący "Solidarności" czy Antoni Kadziak, który bardzo długo prowadził strajk w Polmozbycie, w momencie ogłoszenia stanu wojennego.
Stanisław Wądołowski, który w sierpniu 1980 roku zasiadał we władzach "Solidarności" uważa, że wiedzę dawnych działaczy opozycji trzeba wykorzystać jak najszybciej, bo jest ich coraz mniej. - Zawsze jest miło spotkać kolegów. Jest nas coraz mniej. Wykruszamy się, chorujemy - mówił Wądołowski.
Spotkanie opłatkowe byłych działaczy opozycji demokratycznej w Polsce Ludowej zorganizował Instytut Pamięci Narodowej.
![Występ odbył się w ramach comiesięcznego cyklu [3x1].](serwis_informacyjny/pliki/2024/thumb_640_0/2024-05-26_171675643810.jpg)
