Radio Szczecin
![Tomasz Szybowski. Fot. Weronika Łyczywek [Radio Szczecin]](serwis_informacyjny/pliki/2017/2017-01-25_148533255910.jpg)
Tomasz Szybowski. Fot. Weronika Łyczywek [Radio Szczecin]
"Bolszewickie metody" oraz "wchodzenie z butami w czyjeś życie" - tak działacz .Nowoczesnej Tomasz Szybowski ocenia podawane przez media informacje o podróżach po Polsce za publiczne pieniądze Ryszarda Petru i Joanny Schmidt.
Szybowski w "Rozmowach pod krawatem" stwierdził, że o wiele większą wagę mają na przykład "wyprawy Bartłomieja Misiewicza do klubów w Białymstoku" niż sprawy lidera .Nowoczesnej i posłanki tej partii.
- Takie wchodzenie z butami w życie osobiste ludzi, którzy układają sobie swoje życie, być może na nowo, to jest niezbyt eleganckie, brukowe, w celu pokazywania polityków w złym świetle - oceniał Szybowski. - Czasami miłość nie wybiera. Niektórzy posłowie, nawet posłowie PiS-u, mają na przykład trzecią małżonkę i nikt im z butami w życie nie wchodził.
Zapytaliśmy Tomasza Szybowskiego, czy w jego ocenie wyjazdy i noclegi w luksusowych hotelach za publiczne pieniądze szkodzą wizerunkowi partii, co widać w ostatnich sondażach i 11 procentowym poparciu. Działacz .Nowoczesnej odpowiadał, że "jeżeli się tego typu rzeczy bardzo mocno pokazuje, to tak".
- Takie wchodzenie z butami w życie osobiste ludzi, którzy układają sobie swoje życie, być może na nowo, to jest niezbyt eleganckie, brukowe, w celu pokazywania polityków w złym świetle - oceniał Szybowski. - Czasami miłość nie wybiera. Niektórzy posłowie, nawet posłowie PiS-u, mają na przykład trzecią małżonkę i nikt im z butami w życie nie wchodził.
Zapytaliśmy Tomasza Szybowskiego, czy w jego ocenie wyjazdy i noclegi w luksusowych hotelach za publiczne pieniądze szkodzą wizerunkowi partii, co widać w ostatnich sondażach i 11 procentowym poparciu. Działacz .Nowoczesnej odpowiadał, że "jeżeli się tego typu rzeczy bardzo mocno pokazuje, to tak".
