Poprzednim razem proces odroczono także z powodu jego nieobecności. Przedstawił wówczas zwolnienie lekarskie, tak było i w piątek. Podczas pierwszej rozprawy prokurator Remigiusz Dobrowolski zgodził się z tą decyzją. W piątek jednak wnioskował o rozpoznane sprawy Roberta T. w odrębnym postępowaniu i chciał rozpoczęcia procesu.

- Nie mamy żadnych gwarancji, że faktycznie będzie miał możliwość uczestnictwa w tej rozprawie - zauważył prokurator Dobrowolski.

Obrońca oskarżonego Roberta T. tłumaczył, że na początku kwietnia przeszedł on operację. Jak dodał, do połowy czerwca pozostanie na zwolnieniu lekarskim, później będzie mógł stawić się w sądzie. Sędzia Józef Grocholski przychylił się do wniosku obrony. Jak uzasadnił Robert T. jest jednym z głównych oskarżonych.

- Stawiane mu zarzuty powiązane są z zarzutami stawianymi wszystkim pozostałym oskarżonym. Dlatego jego ewentualne wyłączenie do odrębnego rozpoznania skutkowałoby, de facto, zdublowaniem procesu w innym postępowaniu i zaangażowaniem do tego innego sądu na długi okres czasu - zaznaczył sędzia Grocholski.

O ustawianie przetargów na zakup ziemi od ANR oskarżono 31 rolników i jednego pracownika Agencji. Nikt z nich nie przyznaje się do winy. Trzecia próba otwarcia przewodu sądowego nastąpi 30 czerwca.