- To wydarzenie pozytywne dla obu stron - uważa szczeciński historyk prof. Andrzej Furier. - Ukraina to duży kraj i ogromny rynek, który ma szansę przyciągnąć inwestycje. To dla Unii, która ma wolne moce we wszelkich dziedzinach i ma kapitał, który chce inwestować, poszerzać strefę dobrobytu i wolności, bo to jest strefa bezpieczeństwa dla samej Europy, ale i świata. Tu jest wzajemny interes.

Zgodnie z nowym prawem obywatele z Ukrainy, którzy mają paszport biometryczny, bez wiz mogą wjechać do krajów strefy Schengen na 90 dni - w ciągu pół roku - w celach biznesowych, turystycznych lub rodzinnych.

Piotr Tomaszewicz, który zatrudnia pracowników z Ukrainy w branży budowlanej nie zgadza się z opinią, że mamy do czynienia z zalewem taniej siły roboczej ze Wschodu.

- Nie zarabiają mniej niż Polacy, ale nie ma siły roboczej, nie ma kim pracować. Nie ma w budownictwie ludzi wyspecjalizowanych do pracy najbardziej prostej, tylko musimy szukać posiłków z Ukrainy i oni pracują u nas solidnie i dobrze - ocenia Tomaszewicz.

W ubiegłym roku polski rynek pracy zasiliło ponad milion Ukraińców - podało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.