Taką decyzje podjęła we wtorek koalicja PO-PSL w Sejmiku. Za ponad 700 tysięcy złotych w tym roku mamy poznać wykonawcę budynku - informował podczas sesji marszałek Olgierd Geblewicz.

Dla radnych opozycji PiS-SLD to festiwal obietnic wyborczych, bo inwestycja warta jest ponad 100 milionów złotych, a dofinansowania z Unii Europejskiej wiąż nie ma.

Marszałek Olgierd Geblewicz przekonywał, że pieniądze na rozbudowę teatru trzeba zabezpieczyć, bo Komisja Europejska zmieniła zapisy o dofinansowaniu inwestycji kulturalnych i wreszcie można starać się o dotacje.

- To jest jedyna tak naprawdę przesłanka dlaczego. W tym pierwszym tylko momencie, kiedy tylko możemy montaż finansowy do tego zadania zrealizować, to robimy to - wyjaśniał Geblewicz.

Dofinansowania unijnego na rozbudowę teatru w kwocie ponad 40 milionów złotych - jakie zakłada marszałek - wciąż jednak nie ma. A więc zabezpieczenie środków na ten cel jest pozorowanym działaniem chęci realizacji inwestycji - odpowiadał radny SLD Dariusz Wieczorek.

- Festiwal wyborczy zarządu województwa czas zacząć - mówił Wieczorek.

Szef klubu radnych PiS Paweł Mucha tłumaczył, że nie wiadomo jakie pieniądze z budżetu trzeba będzie przeznaczyć na odbudowę Zamku Książąt Pomorskich, a tymczasem oczekuje się zabezpieczenia finansów na inwestycje bez pewnego dofinansowania.

- Nie jest to racjonalne planowanie wydatków publicznych - mówił Mucha.

Zarząd województwa rozbudowę Teatru Polskiego w Szczecinie planuje od blisko 10 lat. Teraz miałaby ona zakończyć się w 2021 roku.