"Dar Młodzieży", który bierze udział w rejsie z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, dotychczas pływał po Bałtyku i Morzu Północnym.

- W Kopenhadze było bardzo miłe przyjęcie, na spotkanie przybyła Polonia. Następnym portem było Stavanger, gdzie też Polonii było bardzo dużo. Było powitanie z flagami, z orkiestrą góralską. Poza tym Polonia w Stavanger zorganizowała wyjazd nad wodospad, żeby młodzież zobaczyła, jak Norwegia wygląda "od środka" - relacjonuje Ireneusz Lewandowski.

Komendant żaglowca chwali też młodzież, która wygrała konkurs i uczestniczy w Rejsie Niepodległości. - To jest ten motor, który prze do przodu i który chce coś zyskać, coś zrobić. Oni namawiają i pytają, czy mogą pomalować, czy mogą coś wyczyścić. Jestem zachwycony tą młodzieżą, nie spodziewałem się aż takiego oddania dla statku. Pozostała młodzież to wiadomo: są z technikum, będą naszymi marynarzami. Natomiast ci, to zlepek młodzieży z całej Polski - wylicza komendant Lewandowski.

Na pokładzie "Daru Młodzieży" jest prawie 200 osób. 30 to członkowie załogi, a 170 to młodzież ze szkół morskich i laureaci konkursu. W rejsie brali udział między innymi uczniowie Technikum Morskiego w Szczecinie. Teraz zastąpią ich studenci morskich szkół wyższych. - Uczestniczenie w Rejsie Niepodległości było dla mnie czymś szczególnie wyjątkowym, ponieważ zostaliśmy wybrani do reprezentowania naszego kraju na arenie międzynarodowej - przyznał jeden z uczniów technikum.

- Niesamowicie się za nimi stęskniliśmy. To jest w ogóle ich pierwszy rejs po morzu. 30 dni rozłąki to bardzo długi okres - mówili bliscy uczniów, którzy przyszli ich powitać.

"Dar Młodzieży" będzie dostępny dla zwiedzających do piątku. Port w Szczecinie jest piątym przystankiem na trasie Rejsu Niepodległości. W przyszłym tygodniu żaglowiec odwiedzi niemieckie miasto Bremerhaven, a pod koniec czerwca francuskie Bordeaux. Koniec rejsu zaplanowano na 28 marca 2019 roku w Gdyni.