Dwa tygodnie temu sąd okręgowy pozwolił wyjść na wolność politykowi Platformy Obywatelskiej i przedsiębiorcy za wpłatą kaucji. Stanisław Gawłowski wpłacił pół miliona złotych, Bogdan K. milion.

Prokuratura uważa jednak, że tylko areszt pozwoli zabezpieczyć dalszy tok śledztwa, stąd zażalenie na ostatnią decyzję sądu. Prokuratorzy twierdzą, że ze strony Stanisława Gawłowskiego doszło już do próby mataczenia. W grudniu ubiegłego roku CBA znalazło nieponumerowane dokumenty z akt śledztwa. Dwa poprzednie składy sędziowskie przychyliły się do wniosku prokuratury.

Stanisław Gawłowski i Bogdan K. przebywali za kratami od kwietnia do lipca. Ostatnio sąd jednak zastosował tzw. areszt warunkowy - stwierdził, że istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia przestępstw przez podejrzanych, ale po wpłacie kaucji mogą oni przebywać na wolności. Pół miliona i milion złotych zostały wpłacone przez obrońców posła i biznesmena w ciągu 24 godzin. Dziś posiedzenia aresztowe rozpoczną się o godzinie 11. Jeśli Sąd Apelacyjny utrzyma w mocy postanowienia sądu okręgowego podejrzani będą odpowiadać z wolnej stopy.

Prokuratura postawiła posłowi Gawłowskiemu 5 zarzutów i zapowiada kolejne. Miał on m.in. przyjmować łapówki za ustawianie przetargów w Zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji. Bogdan K. usłyszał 9 zarzutów, zdaniem śledczych korumpował polityka PO.